Nauczycielka przyznała się do winy. Grozi jej do 8 lat więzienia. Wrocławski prokurator Dariusz Szyperski na konferencji prasowej w poniedziałek wyjaśnił dziennikarzom, że kobieta "przyjaźniła się" z kilkunastoma uczniami klasy, w której była wychowawczynią. To z nimi najczęściej umawiała się na spotkania towarzyskie w jej mieszkaniu, gdzie palono marihuanę i pito alkohol. Prokurator wyjaśnił, że kobieta nie sprzedawała narkotyków uczniom, lecz dzieliła się z nimi tym, co miała, częstowała ich. Czasem dawała pieniądze i wysyłała do dilera po narkotyki, czasem to uczniowie częstowali ją marihuaną. - Zdarzało się, że nauczycielka dawała uczniom narkotyki jeszcze w szkole - powiedział Szyperski. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Beata Tobiasz powiedziała, że nauczycielka najczęściej sama zapraszała uczniów do swojego mieszkania, gdzie organizowała imprezy z alkoholem i narkotykami. - Kobieta rozsyłała do uczniów za pomocą internetu zawiadomienie, kiedy jest impreza. - Jako pierwsi sprawę wykryli rodzice jednego z uczniów, którzy znaleźli e-maila od wychowawczyni w komputerze swojego dziecka. Zaniepokojeni zawiadomili dyrektora szkoły. Dyrektor szkoły zawiadomił prokuraturę. Dzięki temu, prokuratura zanim postawiła zarzuty kobiecie, nagrała jedną z takich imprez u niej i ma dowód - powiedział Szyperski. - Nauczycielka przyznała się do stawianych jej zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia. Najstraszniejsze jest to, że nie bardzo czuje się winna. Twierdzi, że to uczniowie ją zepsuli, a nie ona ich - powiedział prokurator. Dyrektor szkoły Bożena Koronkiewicz powiedziała: "Otrzymaliśmy sygnały od rodziców, uczniów i od osób z zewnątrz. Kiedy sprawa była należycie udokumentowana, podjęłam odpowiednie działania. Ta nauczycielka została u nas zatrudniona w 2000 r. i nigdy dotąd nie było z nią problemów. Uczniowie i nauczyciele zawsze ją chwalili. Pracowała profesjonalnie i dobrze. Obecnie zgodnie z Kartą Nauczyciela, została zawieszona w czynnościach". Nauczycielka została zatrzymana przez policję w swoim mieszkaniu. Policja zatrzymała jeszcze trzech uczniów w wieku 17 lat, którzy przyznali się do winy i zdecydowali dobrowolnie poddać się karze. - Dzięki takiej postawie nie zostali aresztowani, lecz wrócili do domów - powiedziała Tobiasz. 28-letnia Izabela W. od 7 lat była nauczycielką we wrocławskim LO, gdzie uczyła języka angielskiego. Kobieta była wychowawczynią pierwszej klasy i to z uczniami tej klasy - choć nie tylko - najczęściej organizowała imprezy.