Napastnik został sfilmowany przez kilkanaście kamer straży miejskiej, które monitorują wrocławski rynek. To zaś, co wydarzyło się w samym budynku, nagrywały bankowe kamery telewizji przemysłowej. W tej chwili kasety z nagraniami analizują policjanci. Poszukiwany mężczyzna niczym szczególnym się nie wyróżnia. Napastnik wyglądał jak turysta - ubrany był w krótkie spodenki, kolorową koszulkę, miał okulary słoneczne. Wszedł do banku i przedmiotem przypominającym pistolet sterroryzował kasjerki. Kobiety wydały mu pieniądze. Mężczyzna uciekł.