Najwięcej, bo 8 mln zł, przyznano gminie wiejskiej Kłodzko, która została najbardziej dotknięta niedawnym kataklizmem, a w której szkody oszacowano na 42 mln zł! Po 6 mln zł otrzymały: gmina Lądek Zdrój i kłodzkie Starostwo Powiatowe. Bystrzyca Kłodzka otrzymała 800 tys. zł i - jak mówi burmistrz Renata Surma - środki te w całości skierowane zostaną na odbudowę ul. Kłodzkiej w Gorzanowie. Gmina Radków otrzymała 1 mln zł. Burmistrz Jan Bednarczyk również nie zamierza tej sumy dzielić między kilka zadań, tylko przeznacza ją na odbudowę ul. Wiejskiej w Wambierzycach. Najmniej spośród poszkodowanych gmin ziemi kłodzkiej otrzymało Stronie Śląskie - 200 tys. zł. Na pytanie, czy pomoc w tej wysokości rozczarowała, burmistrz, Zbigniew Łopusiewicz, odpowiada, iż w poprzednich latach gmina Stronie Śląskie otrzymywała duże pieniądze na usuwanie skutków powodzi, teraz rozumie, że są inne gminy bardziej poszkodowane: Lądek, gmina Kłodzko. Owa promesa, a także pomoc od Marszałka Dolnego Śląska, także 200 tys. zł, i 20 tys. zł od gminy Łowicz przeznaczone są na: odbudowę mostu w Starym Gierałtowie, odbudowę drogi w Nowym Gierałtowie i remont muru oporowego w Stroniu Śl. Do realizacji tych zadań gmina ze swoich środków będzie musiała dołożyć około 200 tys. zł. Natomiast Kłodzko nie otrzymało ani złotówki w ramach rządowej promesy na usuwanie skutków powodzi. Dlaczego? Jak mówi zastępca burmistrza Witold Krzelowski - poniesione straty musiałby wynosić minimum 5 proc. w stosunku do budżetu miasta, a wyniosły 3,8 proc.