Sytuacja z roku na rok poprawia się coraz bardziej, tras jest więcej i teraz nawet nie trzeba modlić się o śnieg tylko o mróz, bo wiele stoków dośnieżanych jest sztucznie. Pierwsza, podstawowa zasada: jeśli chcecie wyjechać do jakiegokolwiek narciarskiego kurortu, najpierw sprawdźcie w internecie jaka jest pogoda, ile stoków jest czynnych itd. Większość ski-miejscowości uaktualnia swoje strony codziennie, a prognozy pogody podaje nawet z kilkudniowym wyprzedzeniem. I co ważne są tam ceny skipassów, niemniej one mogą się jeszcze zmienić, więc zanim wybierzecie się na narty, sprawdźcie je na stronach danej miejscowości. Potańcz na "Czarnej". A w regionie Dolnego Śląska naprawdę jest gdzie pojechać. Nowi właściciele Czarnej Góry zapewniają, że część wyciągów będzie tam czynna nawet bez śniegu, byleby był mróz. - Kupiliśmy 14 nowych armatek śnieżnych i 16 lanc (to także urządzenia do "robienia śniegu" - przyp. red). Część stoków, a konkretnie cztery mogą być naśnieżane tylko tym, potrzeba nam jedynie odpowiednio niskiej temperatury - mówi Stanisław Haczkiewicz, współwłaściciel obiektu. Na tej górze już w tym sezonie przybędzie miejsc parkingowych (w sumie zaparkuje tam 1000 aut). Dużo większy będzie też namiot gastronomiczny. Już tej zimy na "Czarnej" będzie można... potańczyć. Specjalnie po to zrobiono tam podest, na którym będą dyskoteki. Kolejną nowością w tym miejscu będzie snowpark, czyli coś dla miłośników freestyle'u. Wrocławscy snowboardziści powinni wypróbować to miejsce. W snowparku stanie 10 elementów m.in. do skakania. Dobra wiadomość jest też taka, że nowy właściciel stara się o to, by z miejscowości Międzygórze uruchomiono drogę, która prowadzi na stoki "Czarnej". Teraz, by dostać się tam z Międzygórza, trzeba jechać przez przełęcz (to ponad 20 kilometrów). Uruchomienie tej drogi sprawi, że na stoku znajdziecie się w kilkanaście minut. Jeśli wybierzecie się na narty do Kotliny Kłodzkiej, to macie do dyspozycji przez cały dzień darmowy skibus kursujący pomiędzy Lądkiem Zdrój i Bolesławowem a Czarną Górą. Nowe i ciepłe Ale nie tylko w Kotlinie Kłodzkiej się zmienia. Kotlina Jeleniogórska powiększyła się o trasy w Świeradowie Zdroju (koło Szklarskiej Poręby). Od tego sezonu (planowane otwarcie 6 grudnia) czynna będzie tam kolej gondolowa. Trasa narciarska ma 2500 m długości. Jej szczyt znajduje się na wysokości 1060 metrów. Ma zróżnicowany poziom trudności. Generalnie trasa najlepsza jest dla średnio zaawansowanych. Będzie naśnieżana (mają 21 armatek śnieżnych ustawionych co około 120 metrów) oraz oświetlona (41 masztów oświetleniowych). Już tej zimy będzie można się tam wybrać na jazdy nocne (w godzinach od 18 do 21). Szerokość trasy to minimum 40 m, a czas przejazdu koleją: 8 minut. Miłą niespodziankę ma też Zieleniec. Choć może nie ma tam wielkich możliwości zjazdowych (może poza jedną trasą), to od tego roku ma być tam nowocześniej, wygodniej i mniej tłoczno. Po pierwsze, Zieleniec przygotowuje się do uruchomienia nowoczesnej sześcioosobowej kolejki, która zastąpi orczyk nr 3. To sprawi, że być może choć trochę zmniejszą się tam kolejki do wyciągów. Co więcej, jej kanapy będą podgrzewane, więc koniec z marznięciem w czasie wjazdu na górę. Dodatkowo uruchomiony zostanie nowy system naśnieżania (co akurat się przyda, bo śnieg dość szybko tam topnieje). Jest gdzie mieszkać Zwiększyła się też znacznie baza noclegowa. W regionie powstaje coraz więcej hoteli i, co ważniejsze, gospodarstw agroturystycznych. Wiele z nich dowozi swoich gości do wyciągów za darmo (tak, by można się było na stoku napić piwa lub grzanego wina). Od zeszłego sezonu na Dolnym Śląsku przybyło blisko 1000 miejsc noclegowych w okolicach wyciągów. Nasz region, to na pewno nie włoskie Alpy, niemniej widać, że inwestycje nabierają tempa. Większość właścicieli zapowiada, że ich staranie widać będzie w sezonie 2009/2010. - U nas dużo się zmieni przez najbliższy rok. Będziemy robić nowe trasy, stawiać hotele, uruchamiać dojazd - mówi Haczkiewicz. Maja Majewska, maja.majewska@echomiasta.pl