Rzecznik prezydenta Wrocławia Paweł Czuma poinformował w środę PAP, że Dutkiewicz na razie nie planuje powołania nikogo na stanowisko; oznacza to, że będzie miał trzech, a nie jak do tej pory czterech zastępców. Dutkiewicz poinformował we wtorek, że odwołanie Janickiego związane jest ze sprawami nadzorowania funkcjonowania stadionu miejskiego. Jak mówił, chodzi o brak rozliczeń dwóch ostatnich imprez organizowanych na wrocławskiej arenie: koncertu zespołu Queen, który odbył się 7 lipca oraz turnieju piłkarskiego Polish Masters, który miał miejsce w dniach 21-22 lipca. Według Dutkiewicza dwie firmy, Dynamicom oraz Event Service, które na zlecenie miasta przygotowywały imprezy, do tej pory nie rozliczyły się z 14 mln zł, przekazanych im przez miasto. W oświadczeniu przesłanym PAP firma Dynamicom podkreśliła, że od momentu podpisania umów na organizację obu imprez borykała się z problemami dotyczącymi terminowych płatności ze strony miejskiej spółki Wrocław 2012. - Wielokrotnie informowaliśmy spółkę o zagrożeniach wynikających z braku płatności. W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony spółki, 12 sierpnia zostaliśmy zmuszeni do odstąpienia od umów - napisano w oświadczeniu. Z dokumentów opublikowanych w środę na stronie internetowej firmy Dynamicom, dotyczących umów na organizację wspomnianych imprez wynika, że obie umowy zostały podpisane w kwietniu. W dokumentach z lipca i sierpnia firma sygnalizuje, że zamierza odstąpić od umów z powodu opóźnień płatności ze strony spółki miejskiej Wrocław 2012. Ostatecznie - według opublikowanych dokumentów - odstąpiono od umów z tą spółką w połowie sierpnia. Jak napisano w dokumencie, odstąpienie od umowy nastąpiło z "winny spółki Wrocław 2012". Później Dynamicom wystosował również wezwanie do zapłaty kar umownych i uregulowania faktury na kwotę ponad 1,1 mln zł. Wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj zapowiedział w środę, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. - Rozumiem, że prezes firmy (Dynamicom) próbuje się bronić. Dostałem wczoraj dwie kartki papieru, które nazwano rozliczeniem, ale rozliczenie powinno składać się ze źródłowych dokumentów. To było oświadczenie, ile zostało wydanych pieniędzy i ile było wpływów z biletów. Nie ma pod to faktur - zaznaczył Bluj. Swoje oświadczenie przekazała PAP w środę również firma Event Service. Podkreślono w nim, że firma była związana ze spółką Wrocław 2012 jedynie umową dotyczącą organizacji koncertu zespołu Queen. Jak napisano, firma nigdy nie borykała się z problemami dotyczącymi terminowych płatności, "czego nie możemy powiedzieć o spółce Wrocław 2012". - W wyniku permanentnych opóźnień w płatnościach ze strony spółki Wrocław 2012 zmuszeni byliśmy, korzystając z zapisów zawartej umowy, do odstąpienia od niej, co nastąpiło w dniu 12 sierpnia - czytamy. Dutkiewicz poinformował we wtorek, że zleci prof. Michałowi Kuleszy, prawnikowi, ekspertowi w dziedzinie samorządów, audyt spraw związanych z wrocławskim stadionem miejskim. Wniosek o kontrolę dotyczącą organizacji imprez na stadionie miejskim magistrat chce również złożyć do NIK. Rzecznik NIK Paweł Biedziak powiedział PAP, że Izba w przyszłym roku planuje kontrolę na wszystkich stadionach powstałych na Euro 2012. Dodał, że NIK zbiera z różnych źródeł dokumenty związane z rozliczeniami stadionów po Euro 2012 i ich funkcjonowaniem po turnieju, a wniosek wrocławskiego magistratu zostanie dołączony do gromadzonej dokumentacji. Z kolei rzecznik CBA Jacek Dobrzyński poinformował w środę PAP, że CBA nie prowadzi żadnej kontroli ani czynności procesowych we wrocławskim magistracie związanych z funkcjonowanie wrocławskiego stadionu miejskiego. - Mamy informacje o ewentualnych nieprawidłowością, które musimy przeanalizować przed podjęciem jakichkolwiek czynności - powiedział rzecznik.