Gmina Wrocław zaoferowała mieszkania Tadeuszowi Różewiczowi, historykowi Normanowi Daviesowi i Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu. Te decyzje nie budziły najmniejszych wątpliwości. Jednak w ostatnich latach w ten sam sposób mieszkania komunalne przyznano działaczowi lokalnego klubu tenisowego czy przewodniczącemu rady jednego z osiedli. Tymczasem we Wrocławiu ponad 3,5 tys. osób czeka w kolejce na mieszkania komunalne. Dlatego pytanie 'kto i dlaczego uznał nieznane osoby za "wybitne" i niezbędne miastu" powtarza się ostatnio często. Odpowiedź na nie próbował znaleźć reporter RMF Maciej Sas: