Niedzielny rywal Miedzi w dotychczasowych rozgrywkach nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania na wyjeździe. Za to na własnym obiekcie podopieczni Wiesława Wojno są w tej rundzie niepokonani. Z dorobkiem 15 punktów spadkowicz z I ligi zajmuje w tabeli 13 pozycję. - W składzie Tura jest kilku doświadczonych zawodników jak choćby Maxwell Kalu czy Jacek Paczkowski. Dla mnie jednak najważniejsza będzie gra naszej drużyny i to na swoich podopiecznych będę patrzył - mówi Janusz Kudyba. Trener "Miedzianki" podkreśla, że meczowe występy prowadzonych przez niego piłkarzy stoją na coraz wyższym poziomie. - Po zwycięstwie ze Ślęzą zawodnicy nabiorą pewności siebie, także jeśli chodzi o poczynania w ofensywie. Po punktach zdobytych na wyjeździe trzeba wreszcie dołożyć wygraną na własnym terenie. Im szybciej uda nam się zdobyć bramkę, tym lepiej - dodaje opiekun legnickiego zespołu. Zwycięstwo w niedzielnym meczu może dać legniczanom awans w ligowej tabeli, bowiem bezpośredni rywal w walce o wyjście ze strefy spadkowej, Ślęza Wrocław, ma na swoim koncie 14 punktów, a więc o 3 więcej, niż Miedź. Piłkarze trenera Jerzego Szalińskiego w sobotę zmierzą się z liderem z Radzionkowa. Spośród ekip okupujących dolne części tabeli, w 14 kolejce spotkają się także drużyny Lechii Zielona Góra i Unii Janikowo. Początek meczu Miedź Legnica - Tur Turek już w najbliższą niedzielę, 11 października, o godz. 16.00 na stadionie im. Orła Białego.