"Bez ambicji - bez dopingu" - transparent o takiej treści wywiesili najzagorzalsi kibice Miedzianki, którzy całą pierwszą połowę siedzieli poza swoim sektorem. Wrócili do niego dopiero na drugą połowę i przez drugie 45 minut wspomagali swój zespół. Po ostatnim gwizdku piłkarze podbiegli do nich podziękować im za doping i na zgodę podarli transparent. Przed meczem z zawodnikami spotkali się przedstawiciele kibiców. Zawarli nietypową umowę. Jeśli w najbliższych w pięciu meczach zespół nie zdobędzie 10 punktów, to 30 procent swojej pensji przekażą na zakup pluszaków dla dzieci leczących się w legnickim szpitalu. Po meczu z Elaną piłkarze mają do zdobycia jeszcze siedem oczek. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem tematem numer jeden na głównej trybunie była ewentualna zmiana na stanowisku trenera legnickiego zespołu. Wszystko za sprawą obecności na niej Andrzeja Wójcika i Andrzeja Turkowskiego. Ten pierwszy w przeszłości był szkoleniowcem zespołu Młodej Ekstraklasy Zagłębia Lubin. Drugi pracuje z juniorami lubińskiego klubu. Na szczęście temat zmiany szkoleniowca w Legnicy przestał być aktualny, ponieważ Miedź zagrała niezły mecz i zainkasowała komplet punktów. Zespół trenera Janusza Kudyby przez cały mecz miał optyczną przewagę. W 10 min. groźnie strzelał Mateusz Gawlik. Trzy minuty później ten sam zawodnik znów zagroził bramce Przemysława Kryszaka, ale jego strzał z 20 metrów minimalnie ją minął. Gawlik zresztą rozegrał swój najlepszy mecz w tym sezonie i zasłużył na słowa pochwały. Potyczka z Elaną pokazała, że zdecydowanie na boisku lepiej czuję się jako defensywny pomocnik. Po niemrawym początku obudzili się goście. W 19 min. zza pola karnego groźnie strzelił z Łukasz Grube. W 25 min. Pojedynek sam na sam z Saszą Dżuldinowem przegrał Damian Rozej. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich trzech minutach pierwszej połowy. W 42 min. na strzał z 25 metrów z prawej strony boiska zdecydował się Marcin Ogórek. Prawy pomocnik Miedzianki huknął z całej siły a piłka wylądowała w długim rogu bramki Kryszaka, który nawet nie interweniował. Gol z kategorii - "stadiony świata"! W 45 min. było już 1:1. Piotr Charzewski z 20 metrów uderzył na bramkę Dżuldinowa. Rosyjski bramkarz Miedzi stał metr od bramki a mimo to piłka go przelobowała. Popularny "Sasza" w tej sytuacji nie popisał się i bramka zdecydowanie obciąża jego konto. Ale to jeszcze nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Już w doliczonym czasie gry w spory zamieszaniu w polu karnym Elany sprytnie zachował się Ogórek, który wystawił piłkę Marcinowi Gauchowi. Ten mocny strzałem z 14 metrów nie dał szans Kryszakowi. Goście mogli wyrównać w 55 min., ale strzał Łukasza Grube z linii bramkowej wybił Voijslav Bakrac. Legniczanie mieli też swoje szanse. W 63 min. Garuch strzelił z 11 metrów, ale zdecydowanie za słabo i Kryszak pewnie złapał piłkę. W 88 min. idealną okazję zmarnował Piotr Burski, który stojąc na 13 metrze i nie mając blisko siebie żadnego rywala, zamiast przymierzyć - huknął na wiwat. Miedź ma swoim koncie 7 punktów, ale nadal znajduje się w strefie spadkowej (16. miejsce). Za tydzień legniczanie zagrają na wyjeździe z Polonią Słubice. Bramki: 1:0 Ogórek 42, 1:1 Charzewski 45, 2:1 Garuch 46. Miedź: Dżuldinow - Monasterski (79 Niewiadomski), Bakrac Ż, Tworek, Czuryło (60 Syska) - Ogórek (63 Łysak), Kłak Ż, Gawlik Ż, Garuch - Ochota (81 Zagdański Ż), Burski. Elana: Kryszak - Zamiatowski, Woropajew Ż, Świderek, Pilarski (29 Wróbel) - Młodzieniak Ż, Atanacković, Charzewski (65 Zamara Ż), Grube, Rożej (85 Smolarz) - Mania (65 Rackiewicz). Widzów: 500.