Od takiej sytuacji legniccy kibice już dawno odwykli, ale to Miedź jest zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji z Lechią Zielona Góra. Po pierwsze dlatego, że legniczanie sześć punktów od niej więcej a po drugie dlatego, że zagrają na wyjeździe. - Cieszę się, że zagramy ten mecz na terenie rywala - nie ukrywa trener Janusz Kudyba potwierdzając nasze przedmeczowe spekulacje. - O lekceważeniu Lechii nie ma jednak mowy. Zielonogórzanie grają ostatnio coraz lepiej. Świadczy o tym choćby minimalna przegrana 0:1 w Bydgoszczy. Przypominam, że my polegliśmy tam 0:5. Czeka nas w sobotę ciężka walka. Będzie to mecz dwóch najmłodszych zespołów w lidze. Wygra ten, który okaże się dojrzalszy w piłkarskim rzemiośle - dodaje szkoleniowiec Miedzianki. Przed meczem z Lechią Kudyba podkreśla panującą w zespole dobrą atmosferę. - Jako piłkarz grałem w 13 klubach, w kilku kolejnych pracowałem jako trener i muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałem się z tak dobrą atmosferą przy tak trudnej sytuacji w tabeli. To pocieszające. Wszyscy wierzymy, że awansujemy w końcu w górę tabeli - mówi trener Miedzi. W Zielonej Górze Miedź będzie musiała sobie poradzić bez swojego najlepszego strzelca Piotra Burskiego. Zastąpi go Łukasz Zagdański, który będzie partnerem w ataku Pawła Ochoty. Do wyjściowej 11 wróci kontuzjowany ostatnio Adam Kłak. Nie będzie za to zmian na prawej flance. W defensywie zagra Patryk Spaczyński a na pomocy Patryk Musiałowski, którzy dobrze spisali się w Janikowie. Mecz Lechia Zielona Góra ? Miedź Legnica rozpocznie się w sobotę o godz. 12. Autor: J