Spór legnickiego magistratu ze "Społem" o połowę budynku, w którym jeszcze dwa lata temu mieściło się kino "Ognisko" trwa od wielu lat. - Właściwie to ta prawna przepychanka trwa od kiedy jestem prezydentem - mówi Tadeusz Krzakowski. "Ognisko", pierwsze po wojnie kino w mieście, przestało istnieć w 2009 roku, po tym jak otwarto "Heliosa". Od tego czasu secesyjna kamienica stoi zamknięta na cztery spusty i niszczeje. Dlaczego? Bo z praw do jej drugiej części nie chce zrezygnować Legnicka Spółdzielnia Spożywców "Społem". Salę kinową miasto odzyskało w miarę szybko. "Ognisko" była własnością Odra-Film, instytucji należącej do marszałka województwa dolnośląskiego. W ubiegłym roku ta część kamienicy przy Skarbowej wróciła w posiadanie Skarbu Państwa. Wojewoda już ją przekazał miastu. Dziś zarządza nią Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej. Większym problemem jest odzyskanie drugiej połowy budynku, bo nie chcą jej opuścić spółdzielcy ze "Społem". Chodzi oczywiście o pieniądze. "Społem" zarabia je bowiem na dzierżawie pomieszczeń restauracji, biuru podróży i sklepowi meblowemu. Władze spółdzielni uważają, że połowa kamienicy jej się zwyczajnie należy i domagają się uwłaszczenia. Innego zdania jest wojewoda dolnośląski, który właśnie uznał, że prawnie kamienica w całości jest własnością legnickiej gminy. I unieważnił decyzję Miejskiej Rady Narodowej w Legnicy z 1951 roku na mocy której została przez miasto przekazana Legnickim Zakładom Gastronomicznym w użytkowanie. - To oznacza, że "Społem" powinno zwrócić nam zajmowaną przez siebie część kamienicy. Czekamy teraz na ewentualne odwołanie spółdzielni od decyzji wojewody - mówi prezydent Tadeusz Krzakowski. Magistrat ma wobec budynku przy Skarbowej ambitne plany. Prezydent Krzakowski chce, by powstała tam miejska sala widowiskowo-koncertowa, a znajdujące na parterze lokale użytkowe zarabiały na nią. - Gdy już ostatecznie zostaniemy gospodarzem obiektu poszukamy gospodarza dla niego na drodze przetargu. Tylko w ostateczności kamienicę sprzedamy - zapewnia prezydent. J