Jak informuje reporter radia RMF FM Maciej Stopczyk, najwyraźniej zawiniła komunikacja między poszczególnymi organami władzy, policjantami i kierowcami. Włodarze miasta zdążyli już zmienić przepisy dotyczące godzin, w których największe ciężarówki mogłyby przejechać przez miasto. Natomiast nic o takiej zmianie nie wiedzą policjanci. Co więcej, jak mówią nieoficjalnie, nikt nie sprecyzował też, kogo mają zatrzymywać. Funkcjonariusze wyrywkowo kontrolują TIR-y i puszczają dalej te, które przewożą towar do sklepów czy materiały na place budowy. Najmniej o obowiązującym przepisie wiedzą sami zainteresowani, czyli kierowcy ciężarówek. Nie jestem w temacie - powiedział jeden z nich. Jak donosi dziennikarz radia RMF Fm, miasto omijają tylko ci kierowcy ciężarówek, którzy nie lubią jeździć po fatalnej jakości drogach.