Ren to także jeden z najdroższych metali na rynku. Jego kilogram kosztuje bowiem zawrotną sumę 8 tysięcy dolarów. Dlatego wykorzystywany jest w najnowszych technologiach, a jego odbiorcami są potentaci działających w wielu prestiżowych branżach. Miedź kontra ren - Bogactwo rud miedzi na tym terenie od lat intrygowało naukowców. Kiedy pół wieku temu Jan Wyżykowski okrył pierwsze złoża, chyba nie zdawał sobie sprawy, jaka będzie waga jego znaleziska. KGHM to nie tylko miedź, ale też złoto i srebro, a od dziś to także ren - powiedział na wstępie, Bohdan Pecuszok, wiceprezes spółki KGHM Ecoren. Choć prace nad odzyskiwaniem renu z odpadów przemysłowych trwały od kilku lat, wrześniową datę wybrano nieprzypadkowo. Dopiero teraz bowiem udało się rozpocząć produkcję nadrenianu amonu o jakości katalitycznej. - W ramach strategii KGHM Polska Miedź, spółka Ecoren otrzymała zadanie pozyskiwania czystego renu. Z tego obowiązku spółka wywiązała się bardzo szybko i dziś widzimy efekty tej działalności. Jako producent miedzi, z zazdrością możemy patrzeć na wysoką cenę tego pierwiastka na rynku metali. Dziękuje zarządowi i pracownikom spółki KGHM Ecoren za ich wytrwałość i cierpliwość życząc dalszej owocnej pracy - powiedział prezes Zarządu KGHM Polskiej Miedzi, Krzysztof Skóra. Pierwotnie zakładano produkcję nadrenianu amonu, która wymagała badania obecności jedynie dziewięciu pierwiastków. Spółka jednak postawiła na wyższą jakość i najnowocześniejszą technologię, dlatego z początkiem czerwca ruszyła produkcja nadrenianu o jakości katalitycznej, tzn. takiej, przy produkcji której wymagane są badania już około 40 pierwiastków. To oczywiście wiązało się z koniecznością opracowania nowych technik analitycznych w laboratorium oraz utrzymywania wysokiego reżimu technologicznego. Nad właściwym funkcjonowaniem oddziału hydrometalurgicznego w Hucie Miedzi Głogów, gdzie ren jest pozyskiwany, czuwają obecnie 32 osoby. Technologia pozyskiwania renu składa się z dwóch zasadniczych etapów, realizowanych w oddzielnych instalacjach. W początkowej fazie ściek filtrujemy, oczyszczając z zawiesiny, następnie przepuszczamy go przez specjalne, wypełnione jonowymienną żywicą. W kolumnach wypełnionych jonitem odbywa się zas najistotniejsza faza całego procesu, czyli tzw. "wychwytywanie" jonów renu, który następnie jest wymywany przez wodny roztwór amoniaku. W efekcie stężenie pierwiastka w roztworze znacznie wzrasta. Dopiero taki wzbogacony roztwór, czyli eluat renowy, stanowi surowiec wyjściowy do uzyskania tego, co jest produktem handlowym, tj. nadrenianu amonu o zawartości 69,4 proc. renu i 99,9 proc. czystego, metalicznego renu. Oddział hydrometalurgii pracuje dziś pełną parą. Uzyskany kryształ umieszczany jest w plastikowych pojemnikach o pojemności jednego kilograma. Dodatkowo nadrenian amonu pakowany jest wewnątrz w plastikowe torebki - wyjaśnia produkcję renu Zbigniew Gagat, dyrektor oddziału hydrometalurgii w KGHM Ecoren.