Podczas festiwalu zobaczymy około 40 filmów, głównie polskich komedii. Tradycyjnie odbędzie się też projekcja najzabawniejszego chyba polskiego tryptyku, czyli: "Samych Swoi", "Nie ma mocnych" oraz "Kochaj albo rzuć" w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. Na lubomierski rynek przybywali widzowie, spragnieni widoku swoich ulubionych gwiazd. Licznie przybyli też łowcy autografów. Rozmawiał z nimi Maciej Sas: