Wczoraj po godzinie 17.00 ulicami miasta przejechały trzy jednostki straży pożarnej i karetki. Okazało się, że w jednym z lubińskich mieszkań w wieżowcu przy ulicy Topolowej doszło do wybuchu. Poszkodowana została jedna osoba, którą natychmiast odwieziono do szpitala. Siła wybuchu była tak duża, że wyrwała jedną ze ścian na wysokości czwartego piętra w bloku. Do tej pory nie ustalono, co było przyczyną wybuchu. Pogotowie energetyczne twierdzi, że nie mogła nią być nieszczelna instalacja gazowa. - Obecnie grupa operacyjna wykonuje czynności dochodzeniowo-śledcze - poinformował Jan Pociecha z lubińskiej policji. - Po ich zakończeniu zostanie powołany biegły, który ustali przyczyny zdarzenia.