Na konferencji prasowej pełnomocnicy zmarłego Bartka z Lubina poinformowali, że śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która zbada, czy doszło do przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci. - Nie ma na dziś osoby, która by decydowała w tej sprawie i prowadziła postępowanie. Nie mamy możliwości składania wniosków dowodowych - przyznała Renata Kolerska, pełnomocniczka rodziców Bartka. Zdjęcia Bartka ujawniły prawdę Gdy rodzina została dopuszczona do zmarłego syna, wykonała zdjęcia. - Ciało jest poturbowane, całe zasinione. Nie da się opisać obrażeń. Nie chcemy udostępniać zdjęć, bo nie nadają się do publikacji - przekazała Renata Kolerska. - To jest najdelikatniejsze, więc wyobraźcie sobie państwo, jak wygląda to ciało - dodał pełnomocnik rodziny Wojciech Kasprzyk. - Prokuratura Wojewódzka oświadczyła, że Bartek miał kilka zadrapań na twarzy i karku. Czy to są zadrapania? To są sińce i krwawe wylewy na całej buzi, prawdopodobnie od nacisku kolanem o asfalt - powiedział Kasprzyk pokazując zdjęcia ciała zmarłego. Jak dodał informacje były konsultowane z medykami. - Oni oświadczyli, że zdjęcia które oglądali pokazują szereg nieprawidłowości układu kostnego takie jak powykrzywiane żebra, wybity obojczyk, złamana noga - dodał. Niezależne badanie - Chcemy powołać zespół, który zbada w Poznaniu ciało Bartka. Mamy szereg wątpliwości, czy ciało zostało zbadane w sposób rzetelny i prawidłowy - przekazał pełnomocnik. Jak wskazali adwokaci rodziny, nie mogli być obecni przy sekcji zwłok. - Do takich sytuacji nie powinno dojść. Niedawno świat obiegły zdjęcia policjanta, który w podobny sposób interweniował w USA wobec George'a Floyda. Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. Musimy się czuć bezpiecznie - powiedziała Renata Kolerska. Pełnomocnicy przyznają, że na nagraniu wideo widać, jak policjant kopie zatrzymanego w krtań. "Chcemy jak najszybciej pochować syna" - Razem z żoną i córką chcemy jak najszybciej pochować syna. On cierpiał przed śmiercią i teraz dalej cierpi. Chcemy jak najszybciej zrobić sekcję. Nie wiedziałem, że w normalnym kraju może dojść do takiej sytuacji - powiedział ojciec zmarłego Bartka. Ojciec przyznał, że rodzina nie otrzymała informacji o tym, gdzie znajduje się ciało zmarłego syna po sekcji zwłok. Bliscy Bartka byli zmuszeni szukać go na własną rękę. - Rodzina nie otrzymała żadnego wsparcia ze strony policji, prokuratury. Nie było wsparcia żadnego psychologa, wręcz przeciwnie, to rodzina czuje jakby była po drugiej stronie, jakby to ona czemuś zawiniła - powiedziała Renata Kolerska. Interwencja posła Poseł PO Piotr Borys poinformował, że Sejmie zostały zebrane podpisy potrzebne do zwołania nadzwyczajnej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na spotkanie zostali wezwani wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński, minister spraw wewnętrznych, komendant główny policji, komendanci wojewódzkiej i powiatowej policji we Wrocławiu oraz przedstawiciele prokuratury z Legnicy. - Celem tej komisji jest zapewnienie pełnej kontroli i wyjaśnień, o które nie możemy poprosić ani policji, ani prokuratury. To wymaga transparentnego wyjaśnienia, bo wiemy ile tych informacji było zafałszowanych, wiemy że prawdopodobnie rzecznik policji nie mówił prawdy. w tym dokumencie, który ujawniliśmy wynika, że pogotowie jednoznacznie stwierdziło zgon na ul. Traugutta.