W nocy, 12 stycznia, do jednego z lubińskich szpitali weszło dwóch mężczyzn i kobieta. Zażądali oni natychmiastowej pomocy dla ich kolegi, który miał skaleczoną rękę. Mieli przy tym zachowywać się wulgarnie. "Jeden z ratowników zwrócił im uwagę, aby zachowywali się spokojnie z uwagi na miejsce, w którym się znajdują i innych pacjentów czekających na pomoc medyczną. Wówczas mężczyzna i kobieta stali się jeszcze bardziej agresywni i wulgarni. Mimo wielu upomnień nie opuścili szpitala" - relacjonował w środę przebieg zdarzeń rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lubinie asp. szt. Sylwia Serafin. Napastnicy zaatakowali ratownika, który zwrócił im uwagę, i go pobili. Wezwani do szpitala policjanci zatrzymali 25-letnią mieszkankę Lubina i jej dwóch kolegów w wieku 36 i 41 lat. "Kobieta i jeden z mężczyzn w trakcie interwencji byli nietrzeźwi" - dodała rzeczniczka. Za napaść na funkcjonariusza publicznego podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.