Policjanci z Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec poszukują 48-letniego Mariusza Augustyniaka. Mężczyzna został skazany za kradzież z włamaniem i obecnie ukrywa się przed organami ścigania. "Dotychczas prowadzone przez policjantów czynności nie doprowadziły do jego zatrzymania" - podano w komunikacie. Funkcjonariusze zamieścili również dane 48-latka poszukiwanego listem gończym oraz numery kontaktowe na komendę. List gończy za złodziejem. 48-latek kradł kawę Wszystkie osoby, które widziały poszukiwanego lub mają informacje na temat jego miejsca przebywania - prawdopodobnie może nadal przebywać na terenie Wrocławia - proszone są o kontakt pod numerem telefonu 47 871 43 44 lub 47 87 139 43, informacje można również kierować na adres email: dyzurny.kp-rakowiec@wroclaw.wr.policja.gov.pl. Z komunikatu nie dowiadujemy się jednak, za jaką kradzież mężczyzna jest poszukiwany. Natomiast z ustaleń portalu "Gazety Wrocławskiej" wynika, że 48-latek za cel obrał sobie sklepy spożywcze, do których się włamywał i wynosił długoterminowy produkt, jakim jest... kawa. Za ten czyn grozi mu pół roku więzienia. List gończy za kradzież kawy to niejedyny niecodzienny nakaz wydany w ostatnim czasie w Polsce. Końcem sierpnia opisywaliśmy w Interii, że policja poszukuje 22-letniego mieszkańca Krakowa, który używał wulgaryzmów w miejscu publicznym. Młody mężczyzna poszukiwany był do odbycia dwudniowej zastępczej kary aresztu za "używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym (art. 141 kodeksu wykroczeń)". Rozwiązaniem na uniknięcie kary było wpłacenie grzywny. Sprawa nagłośniona przez policję, która udostępniła zarówno wizerunek, jak i dane 22-latka, szybko rozeszła się po sieci. Użytkownicy jednogłośnie stwierdzali, że list gończy, wydawany w takiej sprawie jest "żałosny", a sama sytuacja "komiczna". Sprawa zakończyła się szybko, kiedy poszukiwany wpłacił pieniądze. List gończy. Kto wydaje i co musi zawierać? Za nakaz publikacji listu gończego odpowiada sąd, do poleceń którego musi podporządkować się policja. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, "list gończy podlega rozpowszechnieniu przez opublikowanie za pomocą internetu, chyba że sąd lub prokurator postanowi inaczej". Sąd albo prokurator może również zdecydować, że list ma być rozpowszechniony poprzez rozesłanie, rozplakatowanie albo opublikowanie za pomocą prasy, radia i telewizji. W liście gończym podaje się sąd lub prokuratora, który zdecydował się na jego wydanie, dane osoby, które mogą ułatwić jej poszukiwanie. Najważniejsze jest podanie personaliów, rysopisu, znaków szczególnych, miejsca zamieszkania i pracy, a także opublikowanie zdjęcia poszukiwanego. Prawo nakazuje również, że listy gończe muszą być publikowane niezależnie od rangi, jaką przypisano czynowi. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!