W marcu dolnośląski NFZ zdecydował o rozwiązaniu umów ze wszystkim przychodniami specjalistycznymi w regionie. Powodem były nieprawidłowości wykryte w połowie ze 140 skontrolowanych przez NFZ gabinetów. Nowe konkursy na świadczenia został ogłoszony 2 kwietnia. Na Dolnym Śląsku jest 2,6 tys. przychodni specjalistycznych, które mają podpisane kontrakty z NFZ. Obecne umowy wygasną 31 sierpnia, a od 1 września mają obowiązywać nowe. Dwuletnie umowy z przychodniami specjalistycznymi miały obowiązywać do 31 stycznia przyszłego roku. Dolnośląski NFZ zdecydował się na ich wypowiedzenie po nieprawidłowościach, które wykazały kontrole Funduszu w połowie ze 140 sprawdzonych przez urzędników placówek. - Te nieprawidłowości dotyczyły m.in. braku sprzętu deklarowanego przy zawieraniu kontraktu czy harmonogramu pracy lekarzy, którzy mieli przyjmować np. dwa razy w tygodniu, a przyjmowali kilka razy w miesiącu - tłumaczyła wcześniej rzeczniczka NFZ Joanna Mierzwińska. Jak powiedział w środę na konferencji prasowej prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski, zerwanie umów ze wszystkimi świadczeniodawcami ambulatoryjnej opieki specjalistycznej to wydarzenie do tej pory niespotykane. - Zdaniem prawników, których poprosiliśmy o opinię, jest to działanie bezprawne. Każdy świadczeniodawca może mieć wypowiedzianą umowę, ale tylko w przypadkach, które dotyczą jego firmy, nie ma zbiorowej odpowiedzialności - mówił Krajewski. Zdaniem lekarzy decyzja NFZ wprowadzi destabilizację i chaos, który uderzy w pacjentów. Podnoszą oni, że efektem rozwiązania umów i ogłoszenia nowych konkursów może być "przerwanie terapii w tych przychodniach, z którymi dolnośląski NFZ nie podpisze umów umożliwiających kontynuowanie leczenia". - Pacjenci będą musieli zmienić świadczeniodawców, często tracąc miejsce w kolejkach do specjalistów. Tym samym cześć takich pacjentów powinna liczyć się z dużym prawdopodobieństwem przesunięcia i tak już odległych terminów zaplanowanych porad i zabiegów na rok przyszły - podkreślają lekarze. Lekarze podkreślają również, że przychodnie, mając zawarte umowy na okres dwóch lat, planowały przygotować się do nowych konkursów kilka miesięcy później. - W obecnej sytuacji przyśpieszenie procedury konkursowej naraża świadczeniodawców na wykluczenie z postępowania i utratę finansowania na okres trzech lat - wskazują lekarze. Jak powiedziała rzeczniczka dolnośląskiego NFZ Joanna Mierzwińska, przychodnie specjalistyczne miały czas na przygotowanie się do konkursu na nowe kontrakty, ponieważ jest on przeprowadzany w oparciu o przepisy obowiązujące od maja ubiegłego roku. Zdaniem dolnośląskiego NFZ wcześniejsze wypowiedzenie umów ma pozwolić na skontrolowanie gabinetów specjalistycznych przed zawarciem nowych kontraktów. NFZ w ciągu trzech miesięcy zamierza skontrolować wszystkich świadczeniodawców, którzy wystartują w konkursie. Umowy zostaną podpisane z tymi przychodniami, które rzeczywiście spełniają deklarowane w konkursie warunki. Stanowisko lekarzy w sprawie rozwiązania umów zostało w środę podpisane przez przedstawicieli Federacji Porozumienia Zielonogórskiego, Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia Dolnego Śląska, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. Stanowisko wraz z przygotowywaną opinią prawną ma być przesłane do Ministerstwa Zdrowia.