Miesiąc temu lekarz został zatrzymany w swojej własnej przychodni - miał we krwi ok. 0,3 promila alkoholu. We wrześniu ub.r. lekarz miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Wtedy Robert P. został ukarany grzywną 1,5 tys. zł. i dalej leczył ludzi. Dolnośląska Izba Lekarska ustaliła, że mężczyźnie zdarzało się przyjmować pacjentów, będąc pod wpływem alkoholu, także w innych miastach. Jeśli nie zacznie się leczyć, nie będzie mógł wrócić do zawodu. W ciągu ostatnich 15 lat rada zajmowała się podobnymi sprawami 10 razy. W pięciu przypadkach odebrano prawo do leczenia, cztery sprawy umorzono, a jedna wciąż jest w toku.