Mężczyzna przygotował się do skoku jak prawdziwy zawodowiec. Żeby nikt go nie rozpoznał, zasłonił twarz chustką. Na głowę założył kaptur, więc nie można było nawet stwierdzić, jakie ma włosy. Bez słowa podszedł do kasy, przyłożył do szyby pistolet i podał kasjerce reklamówkę. Tymczasem właścicielka agencji, wykorzystując nieuwagę sprawcy, schowała się pod stół, skąd zadzwoniła na policję. Gdy mężczyzna dowiedział się, że do banku jedzie już radiowóz, uciekł, nie czekając na pieniądze. Marek Jankowski