Lekarze nie przyznają się do winy. Uważają, że ich postępowanie było słuszne. Innego zdania są biegli z zakładu medycyny sądowej Akademii Medycznej w Łodzi. Według biegłych sądowych, zastosowano błędną terapię wobec 17-letniej pacjentki. Zarzuty prokuratury wyjaśnia jej rzecznik Leonard Michalak: - Pacjentki nie wyprowadzono we właściwym czasie ze wstrząsu i dokonano zabiegu operacyjnego w niewłaściwym momencie, w sytuacji kiedy stan zdrowia tej dziewczyny nie pozwalał na przeprowadzenie operacji. Dziewczyna po zabiegu nie odzyskała przytomności. Niedługo później zmarła. Prokuratura za pewnik przyjmuje, że zgon nastąpił nie w wyniku urazu po wypadku samochodowym, a w wyniku błędu w sztuce lekarskiej. Lekarzom grozi do 5 lat więzienia. Przed sądem stanie także mężczyzna, który spowodował wypadek drogowy.