Radosław Flejterski to środkowy pomocnik występujący ostatnio w Ślęzie Wrocław. W tym samym klubie jesienią grał prawy pomocnik Paweł Wróbel. Z kolei Michał Sudoł to środkowy obrońca Czarnych Żagań. Całą trójkę łączy to, że w przeszłości byli podopiecznymi trenera Janusza Kudyby w Gawinie Królewska Wola. Problem w tym, że piłkarze ci trafią do Miedzi o ile nie uda im się znaleźć pracodawcy w innym klubie. Flejterski na którym Kudybie zależy najbardziej, przebywa obecnie na testach w Zagłębiu Sosnowiec. Michał Sudoł z kolei próbuje przekonać do siebie trenerów MKS Kluczbork. Klubu w wyższej ligi szuka również Paweł Wróbel. - To naturalne, że zawodnicy wykorzystują ten czas na walkę o kontrakty w klubach z wyższej ligi lub bogatszych. Jeśli im się nie uda, to zrobimy wszystko, by trafili do nas - powiedział nam Kudyba. Na razie wiadomo za to, że w Miedzi wiosną nie zagrają: Jewhen Kowalczuk, Aleksander Dżuldinow i Marcin Kardela. Pod znakiem zapytania stoją dalsze występy Grzegorza Burandta (trzeba go wykupić z Podbeskidzia Bielsko Biała), Piotra Burskiego (prawdopodobnie wróci z wypożyczenia do Wisły Płock) oraz Mateusza Gawlika i Piotra Czuryły (są zawieszeni za niesportowy tryb życia). Na zajęciach w Legnicy pojawił się Michał Żółtowski, któremu skończyło się wypożyczenie do Widzewa Łódź. W minionym tygodniu ten lewy defensor przebywał na testach w Wiśle Płock. Na dziś trudno jednak powiedzieć, czy popularny "Żółty" wiosną będzie występował w Miedziance. Piłkarze Miedzi trenować będą do 4 grudnia. Tego dnia z pewnością będzie można powiedzieć więcej na temat kształtu kadry na rundę wiosenną.