- Cała trójka ma już pozwolenie od lekarzy na uczestnictwo w zajęciach. To bardzo dobra wiadomość, bo jeszcze bardziej zwiększy się rywalizacja w zespole. Tym samym będziemy silniejsi - cieszy się trener Miedzi Janusz Kudyba. Najdłużej o powrót do zespołu walczyć w lekarskich gabinetach doświadczony defensor Jacek Imianowski, który odniósł kontuzję w meczu z Polonią w Nowym Tomyślu, 10 września ubiegłego roku. O sporym pechu może też mówić Łukasz Pazurkiewicz. Napastnik, który do Miedzi trafił latem ub. roku ostatni raz w lidze wystąpił pod koniec września w meczu z Jarotą. Do końca rundy jesiennej leczył uraz. Zimą przygotowywał się z zespołem do rundy wiosennej, ale tuż przed jej inauguracją znów nabawił się kontuzji. Z kolei utalentowany prawy obrońca Dominik Piotrowski złapał kontuzję na samym początku rundy wiosennej i podobnie, jak Pazurkiewicz nie zdążył jeszcze zaliczyć minut w lidze. Trener Janusz Kudyba zarządził swoim piłkarzom zajęcia w piątek i sobotę. Na następnym treningu spotkają się po świętach, we wtorek. Przypomnijmy, że w Wielką Sobotę zostanie rozegrana 25.kolejak 2.ligi, ale bez udziału Miedzi, która dopisze sobie trzy punkty bez gry za mecz z Polonią Słubice, która wycofała się z rozgrywek. - Po siedmiu kolejkach przyda nam się trochę oddechu od ligowego rytmu. Piłkarze mają okazję odpocząć zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Głód gry przyda się nam w kontekście trudnego wyjazdowego meczu z Bałtykiem Gdynia - mówi Janusz Kudyba. Autor: J