Z prawie 200 pracowników Zakładów Chemicznych Wizów zostało 30 osób. Część załogi odeszła sama, część dostała wypowiedzenia. Zakłady nie produkują od kilku miesięcy. Szansą na wznowienie produkcji i ponowne zatrudnienie dla przynajmniej części załogi jest sprzedaż postawionego w stan upadłości Wizowa. Przed pierwszym przetargiem, kupnem fabryki interesowało się aż 14 firm. Jednak do licytacji stanęła tylko jedna, również z branży chemicznej. Zaproponowano zbyt niską cenę. Syndyk, Alina Musiałowska powoli traci nadzieję, że uda się jej korzystnie sprzedać Wizów. Niemal wszystkie nieruchomości obciążone są hipoteką. Za olbrzymi teren płacić trzeba co miesiąc aż 160 tysięcy złotych podatku od nieruchomości. Jest problem z hałdą, na której od lat 50. składowane są odpady poprodukcyjne, a za którą również trzeba płacić podatki. Wizów przestał produkować w czerwcu ubiegłego roku. Dwa miesiące później do Sądu Gospodarczego w Jeleniej Górze wpłynął złożony przez zarząd firmy wniosek o ogłoszenie upadłości. Podobne wnioski zaczęli składać wierzyciele firmy. Wizów to jedna z najstarszych firm w Bolesławcu. Produkować zaczął na początku lat 50. ubiegłego wieku. Wytwarzał m.in. komponenty do proszków do prania i innych detergentów. Ilona Parejko