Chodzi o zmianę organizacji ruchu na ulicy Witelona. Już przed świętami Bożego Narodzenia na wysokości ulicy Młynarskiej mają stanąć sygnalizatory, które umożliwią jadącym od strony placu Słowiańskiego skręcanie w lewo. W lewo, w stronę placu Wilsona, będą mogli skręcać też kierowcy wyjeżdżający z ulicy Młynarskiej. Inwestycja finansowana jest przez prywatną firmę w ramach pakietu uzgodnionego z Urzędem Miejskim pakietu inwestycyjnego. Nowe sygnalizatory zapewne zmuszą kierowców do ograniczenia prędkości, ale mogą też spowodować, że mała obwodnica na odcinku od placu Słowiańskiego do placu Wilsona będzie zakorkowana. Kierowcy jeżdżący tamtędy w godzinach szczytu już biją na alarm. Twierdzą, że przejazd prostego kilkusetmetrowego odcinaka będzie trwał kilkanaście minut. Budowa w tym miejscu sygnalizacji świetlnej ma tak naprawdę jeden cel. Usprawnić dojazd do placówek handlowych, których właścicielem jest inwestor budujący te sygnalizatory. Czy w tym przypadku wydanie zgody na zmianę organizacji ruchu na jednej z najważniejszych ulic miasta nie jest podporządkowaniem interesów mieszkańców interesom prywatnego inwestora? AG