Ci, którzy interesują się przepowiedniami, chociażby Nostradamusa czy królowej Saby, z pewnością dzisiaj, 9 września 2009 roku, uważnie wysłuchali prognozy pogody dla Dolnego Śląska. Jasnowidz Filip Fediuk, zwany Filipkiem, przepowiedział bowiem, iż "ostateczny potop nadejdzie, gdy trzy dziewiątki staną obok siebie, bo i Lew Kłodzki pysk w wodzie umoczy". Rzeźba lwa znajduje się wiele metrów wyżej niż wizerunek wilka, co sugeruje nieporównywalnie większą katastrofę. Nieporównywalnie większą od tej, do której doszło siódmego lipca 1997 roku, kiedy to cała Kotlina Kłodzka znalazła się pod wodą, a fala powodziowa sięgnęła dokładnie po pysk wilka, płaskorzeźby na ścianie kamienicy przy ulicy Grottgera. Stało się tak zgodnie z tym, co przepowiedział Filipek, który ostrzegał, iż "gdy się trzy siódemki ze sobą zejdą, to się wilk w Kłodzku wody napije. I będzie jej miał po sam pysk. Będzie wielka powódź. Tak wielka, jak jeszcze nigdy dotąd". Nie tylko wtedy spełniły się słowa Fediuka. Ponoć dolnośląski jasnowidz przewidział także m.in. swoją własną śmierć i karierę... Przemysława Salety. Słynny Filipek zmarł w święto Matki Boskiej Gromnicznej, 02.02.1992 roku. Nietrudno zauważyć, że wtedy "zeszły się" ze sobą trzy dwójki... Na szczęście wszystko wskazuje na to, że tym razem przepowiednia Filipka, uważanego za jednego z najlepszych polskich jasnowidzów, się nie sprawdzi. Chociaż - co należy podkreślić - znawcy tematu spierają się, jak interpretować tę datę i być może pomylił się nie Filip Fediuk, a ci, którzy myśleli, iż trzy dziewiątki z jego przepowiedni spotkały się właśnie dziś - 9 września 2009 roku, a straszna powódź w Kotlinie Kłodzkiej jeszcze przed nami... emi POGODA W INTERIA.PL: SPRAWDŹ PROGNOZĘ POGODY DLA TWOJEGO REGIONU