Stalowy pomost, niedawno wyremontowany, teraz znowu nadaje się do generalnego remontu. - Wysokość pojazdu była zabroniona, po prostu niedopuszczalna, kierowca nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Mało tego - nawrócił po uderzeniu w kładkę i próbował przebijać się przez następną, jeszcze niższą. Tam został zatrzymany - mówi rzecznik legnickiej policji. Według wstępnych wyliczeń naprawa zniszczonej kładki będzie kosztowała ponad 250 tys. zł. Sprawca zamieszania będzie odpowiadał za spowodowanie katastrofy.