Procedura wygląda następującą: po dzwonku uczniowie ustawiają się przed klasą i oczekują na nauczyciela. Stoją w kolejności alfabetycznej; układ ten jest niezmienny do końca roku szkolnego. Kontrowersje wzbudza prawidłowe ustawienie uczniów. Zgodnie z pkt. 3 procedury: "uczniowie stoją, nie stykają się, mają plecaki położone na ziemi tuż przy prawej nodze, ręce są ułożone wzdłuż tułowia, patrzą prosto, nie wydają dźwięków i nie wykonują ruchów". Prawidłowo ustawieni uczniowie trwają w bezruchu przez minutę. Potem nauczyciel zaczyna wpuszczać dzieci do klasy (w trakcie wchodzenia do sali nie wolno się odzywać). Dopiero jak jeden uczeń zajmie miejsce, następny może wejść do klasy. Reszta stoi i oczekuje na wejście do klasy zgodnie z wytycznymi z pkt. 3. Dzieci, które nie czekają spokojnie na wejście do klasy dostają minutę na zastosowanie się do szkolnych procedur. Jeżeli nie poprawią zachowania, i tak są wpuszczani na zajęcia, ale nie dostają żetonów za dobre sprawowanie. "Ważne: Bezpośrednio po zajęciu miejsc przez uczniów nauczyciel odczytuje regułkę i dodaje ostatni punkt: Uczeń za swoje dobre zachowanie jest nagradzany. Opłaca się dobrze zachowywać" - czytamy w procedurze. Uczniowie ci dostają od nauczyciela żetony. Procedura ta powtarzana jest przed rozpoczęciem każdej lekcji. Magdalena Sługocka - Sulewska, dyrektor szkoły, dla portalu legnica.naszemiasto.pl: Stosujemy behawioralną metodę wychowania dzieci. Po elemencie relaksującym, jakim jest przerwa, w momencie wypełniania dziesięciu punktów przed wejściem do klasy, następuje chwila wyciszenia. Krótkie, sprawne komunikaty "wyryte" na drzwiach wejściowych są jak sprawnie funkcjonująca "przypominajka". Dzieci stosujące się do procedury mogą wymienić żetony na bilet do kina, coś na ząb lub możliwość "pofolgowania sobie z pracą domową".