Jak poinformowała rzeczniczka prasowa muzeum Anna Kowalów, przekazywanie do wrocławskiej placówki witraży z niszczejących dolnośląskich zamków i pałaców odbywało się już od zakończenia II wojny światowej. Częściowo uszkodzone oszklenia witrażowe okien z zamku w Domanicach trafiły do wrocławskiego muzeum dzięki interwencji badacza dolnośląskich budowli pałacowych Krzysztofa Eysymonta. - Uchroniło je to przed całkowitym zniszczeniem - podkreśliła Kowalów. W skład całego zbioru wchodzą niewielkie, pojedyncze witraże z okresu od XV do 2. połowy XIX w., które zostały zebrane w zespoły po kilka sztuk i oprawione w skrzydła okienne w XIX w. Najcenniejszy i najstarszy z nich jest witraż z ok. 1450 r. przedstawiający "Trzy Marie w drodze do Grobu". Pozostałe przedstawiają m.in. "Św. Rodzinę ze św. Janem Chrzcicielem", "Męczeństwo św. Szczepana", "Chrystusa" i "Św. Grzegorza Wielkiego". - Dolne partie okien są znacznie uszkodzone, brakuje gomółek i części bordiury, w dużym stopniu uszkodzone są również dolne witraże. Szkło jest zachlapane farbą olejną białą i brązową, co jest wynikiem niedbałego malowania drewnianych ram - mówiła rzeczniczka. Wrocławscy konserwatorzy pracują także nad renowacją dwóch innych witraży ze zbiorów Muzeum Narodowego. Jeden z nich, z portretem Francois de la Rochepot, jest dziewiętnastowieczną kopią francuskiego witraża z początku XVI w., a drugi to przeszklenie drzwiczek od secesyjnego kredensu. W obu zabytkach występują spękania szkła i ubytki. Zespołem rekonstruktorów kieruje dyplomowany konserwator dzieł sztuki Sławomir Oleszczuk, który konserwował m.in. średniowieczne, nowożytne i dziewiętnastowieczne witraże znajdujące się w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Narodowego w Poznaniu, Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum Zamkowego w Malborku, Muzeum we Fromborku.