Strony wygłosiły już mowy końcowe. Ogłoszenie wyroku - ze względu na zawiłość sprawy - ma nastąpić 11 marca. Do napadu doszło 13 stycznia 2008 roku w Polkowicach. Wówczas Pan Jan z synem wracał z pobliskiej przychodni . Niedaleko domu zostali oni zaatakowani przez pięciu mężczyzn. Panu Janowi psiknięto gazem w twarz natomiast jego syn został uderzony w głowę pałką. W wyniku odniesionych obrażeń, Łukasz natychmiast został przewieziony do lubińskiego szpitala, gdzie stwierdzono ciężkie stłuczenie mózgu, dwumasywny obrzęk mózgu i rozległy krwiak przymózgowy. Po przeprowadzonej operacji chłopiec przez ponad tydzień był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Skutki pobicia będzie odczuwał do końca życia. Chcą sprawiedliwości Prokuratur Magdalena Serafin domaga się dla głównego oskarżonego Tomasza A. 9 lat pozbawienia wolności. Dla pozostałych Kamila J., Piotra S., Pawła P. i Mateusza B. od 1 do 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zwieszeniem kary na okres 5 lat oraz dozór kuratorów sądowych. W wygłoszonej mowie końcowej obrońcy oskarżonych nie szczędzili gorzkich słów pod adresem prokuratury twierdząc, że zebrane przez śledczych dowody oraz zbieżne zeznania pokrzywdzonych nie wskazują iż sprawcami brutalnego napadu są ich klienci. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 11 marca. Piotr Twardysko