Jeśli wojewódzki konserwator zabytków go zaakceptuje, to jeszcze w tym roku rozpoczną się prace. Dworzec PKS przynosi wstyd Środzie Śląskiej. Socjalistyczna bryła wygląda jak scenografia do filmu o wybuchu bomby atomowej. Powybijane szyby, dziury w ścianach, wokół mnóstwo śmieci. Co więcej, dworzec stoi w samym centrum miasta. A do tego, dzień w dzień, przejeżdżają koło niego autobusy wypełnione podróżnymi z całej Polski. - Kiedy jadę do Wrocławia z Zielonej Góry, autobus zatrzymuje się na chwilę w Środzie. Ten dworzec to jakiś ewenement. Dużo podróżuję po kraju i czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Wygląda odpychająco. I powiem szczerze, że taki widok nie zachęca do zwiedzania miasta, a wręcz przeciwnie. Dworzec PKS to po prostu antyreklama Środy Śląskiej. Dziwię się, że w Polsce jeszcze coś takiego się ostało - powiedziała nam Ewa Pawlak, studentka z Wrocławia. Dworzec PKS cztery lata temu kupiła wrocławska firma Inter-Es. Mieli w planie całość wyburzyć, a na miejscu postawić supermarket. - Wiele osób z miasta znalazłoby tam pracę. No i tego wstrętnego dworca by nie było - mówi Piotr Ponikowski, właściciel firmy Inter-Es. Tymczasem plany inwestora legły w gruzach, kiedy okazało się, że - owszem - supermarket można wybudować, ale w głębi placu (w miejscu, gdzie teraz stoją wiaty przystankowe). Przy samej ulicy Legnickiej - zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego urzędu miejskiego - ma stać budynek mieszkalno-biurowy. Co więcej, całość ma być wybudowana w tym samym czasie, teren dworca PKS jest bowiem podzielony bowiem na dwie działki. Chodzi o to, że budynek przy jezdni ma zasłaniać supermarket. - W Środzie Śląskiej, m.in. przy ulicy Legnickiej, musi być zachowana ciągłość architektoniczna - tłumaczy Andrzej Kubik, wojewódzki konserwator zabytków. Oznacza to, że - najprościej rzecz tłumacząc - w tym miejscu nie może być pustego placu. Ponadto budynek nie może być za wysoki (najwyżej cztery piętra), jego wygląd nie może być szokujący. Ma pasować do zabytkowego charakteru miasta. To dość kontrowersyjna opinia, ponieważ po jednej stronie dworca mamy socjalistyczne bloki mieszkalne, a po drugiej również pamiętający czasy komuny budynek, w którym mieści się m.in. Biedronka (polecamy widok tego obiektu od tyłu - koszmar). Naprzeciwko dworca stoi budyneczek z wielką, wyblakła reklamą coca-coli... Właściwie to okolica świetnie nadawałaby się jako muzeum architektury soc-realistycznej... Marzy mi się, aby budynek który powstanie na miejscu dworca był nowoczesny i ładny - mówi Marek, średzianin. Fot. WF Średzianie są zgodni co do jednego: budynek dworca trzeba jak najszybciej zlikwidować. - To "coś", co niektórzy nazywają dworcem wygląda strasznie. Mam nadzieję, że szybko przestanie istnieć, bo to wielki wstyd dla miasta - powiedział nam Marek ze Środy Śląskiej (na zdjęciu). - Mam nadzieję, że budynek będzie nowoczesny. Marzy mi się obiekt z wieloma elementami szklanymi. Niech to będzie wizytówka nowoczesnej Środy Śląskiej. - Według mnie budynek, który ma powstać w miejscu dworca wcale nie musi być stylizowany na zabytkowy. Ważne, żeby po prostu był. Żeby można się było schować przed deszczem i chłodem i żeby była wreszcie normalna informacja PKS - powiedziała Anna Bałchan, ekspedientka jednego ze średzkich sklepów.