Prezes Krzysztof Baszniak widnieje w kartotekach jako skazany. 4 lata temu dostał wyrok półtora roku więzienia w zawieszeniu za wyłudzanie kredytów. Wcześniej, będąc wiceministrem, pobił teczką fotoreportera Super Expressu. Prokurent firmy, prawa ręka prezesa, Grzegorz Walenciak, stanie w maju przed sądem w Rudzie Śląskiej pod zarzutem oszustwa. Grozi mu 8 lat więzienia. Do prokuratury podał go też szef zakładowej "Solidarności", któremu ten miał grozić. Kolejne doniesienie do prokuratury wysłała inspekcja pracy, według której zwolnienia pracowników Jedynki były niezgodne z prawem. Przypomnijmy, że od wczoraj w siedzibie firmy trwa swoisty klincz. Protestujący pracownicy zabarykadowali od zewnątrz wejście do budynku, gdzie przebywa kilkudziesięciu ochroniarzy, którzy wczoraj na zlecenie szefów Jedynki usunęli stamtąd strajkujących. Ochroniarze z kolei zabarykadowali się od środka. Sami protestujący przyznają, że "już nie wiadomo, kto kogo przetrzymuje". Protest w Jedynce Wrocławskiej trwa od początku marca. 200 związkowców domaga się przywrócenia do pracy 145 pracowników zwolnionych dyscyplinarnie za udział w poprzednim proteście, gdy domagali się m.in. wypłaty zaległych pensji. Zarząd oferuje zwolnionym 600 tys. zł do podziału i chce odejścia z pracy strajkujących 200 osób.