Jeszcze kilka lat temu narciarze ściągali tam tłumami. Dzisiaj praktycznie nie ma gdzie jeździć, a największy wyciąg został rozkradziony przez złomiarzy. Prywatny właściciel w ogóle się tym nie interesuje. - Urządzenie to nie ma w tej chwili właściciela, który by się tym interesował. Ja nie pamiętam, kiedy ten wyciąg w ogóle działał - mówi mieszkaniec Świeradowa. Narciarze coraz częściej wybierają więc naszych południowych sąsiadów: Ja jeżdżę w Czechach - jest taniej i lepsze zaplecze. Są po prostu dobrze przygotowani.