38-latek od momentu skończenia szkoły pracował w banku, ostatnie 13 lat jako kasjer. Kradzież wyszła na jaw przypadkiem, gdy w kasach banku zabrakło gotówki. Po otwarciu depozytu okazało się, że część banknotów jest podrobionych. Szybko ustalono, że dostęp miała do nich tylko jedna osoba. Kasjer do tej pory miał nieposzlakowaną opinię. Okazało się, że podrabiał banknoty stu i dwustuzłotowe. Mężczyźnie grozi 25 lat więzienia.