Cały proces został na wniosek prokuratury utajniony przez sąd ze względu na dobro dziecka. W czwartek przewodnicząca składu sędziowskiego Beata Kinstler zdecydowała także o utajnieniu uzasadnienia wyroku, który jest nieprawomocny. Robert i Małgorzata M. zostali skazani na kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Roksana K. usłyszała wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata. W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła Robertowi i Małgorzacie M., którzy mają już troje dzieci, że postanowili kolejne dziecko sprzedać. Dlatego kobieta, "będąc w ciąży, uzgodniła z Roksaną K., że ta pokryje koszty związane z przebiegiem ciąży i porodem, jej utrzymaniem, udzielanej jej w tym czasie pomocy medycznej w kwocie nie mniejszej niż 8 tys. zł". Roksana K. miała dodatkowo przekazać ciężarnej swój dowód osobisty i dokumenty poświadczające ubezpieczenie zdrowotne, którymi M. miała posługiwać się podczas wizyt lekarskich i porodu. Później, po urodzeniu dziecka, przekazała chłopca Roksanie K. w zamian za 5,5 tys. zł. Sprawa wyszła na jaw dziesięć dni później; chłopiec został odebrany Roksanie K. i umieszczony w domu dziecka.