Po ukończeniu w 2015 roku będzie to jedyny taki obiekt w Polsce i jeden z niewielu w Europie. "W Indiach zaplanowano wybudowanie 46 oceanariów, takim cieszą się zainteresowaniem. Myślę, że u nas też korzyści z Afrykarium będą duże nie tylko dla ogrodu zoologicznego, ale i dla miasta" - powiedział dyrektor wrocławskiego ZOO Radosław Ratajszczak. W "kapsule czasu" umieszczono próbki DNA m.in. żółwia wężoszyjego oraz żółwia birmańskiego, szpaka balijskiego oraz tygrysa sumatrzańskiego. W nowym obiekcie będzie prezentowany świat fauny i flory. Ekspozycje mają imitować naturalne środowiska, w których przebywać będą m.in. hipopotamy, pingwiny, żółwie. Do świata wód oceanicznych prowadzić będzie tunel ze szkła akrylowego. W tunelu będzie można się na chwilę zatrzymać i poobserwować, jak nad głowami zwiedzających pływają rekiny. W oceanarium będą również prezentowane ryby z jezior Malawi i Tanganika oraz hipopotamy żyjące w dorzeczu Nilu. Według dyrektora największą atrakcją oceanarium będzie wybieg dla pingwinów, usytuowany tuż pod restauracją w kształcie łodzi. Turyści będą też mogli obejrzeć pokazy sztuczek wykonywanych przez uchatki, czy odwiedzić imitację zatopionego statku i z bliska przyjrzeć się rafie koralowej. Oceanarium ma być także miejscem edukacji, nauki, przygody. Pomysłodawcy projektu mają nadzieję, że oceanarium przyciągnie turystów z całej Polski. Przy frekwencji 1,2 mln osób rocznie, a dyrekcja ZOO zakłada, że tyle będzie odwiedzających, do oceanarium nie trzeba będzie dopłacać.