Policjanci z wydziału drogowego w środę zauważyli samochód osobowy, w którym podróżowało dwóch mężczyzn z niezapiętymi pasami bezpieczeństwa. Kamienna Góra: Policyjny pościg Gdy funkcjonariusze podjęli decyzję, by zatrzymać auto do kontroli, kierowca zaczął uciekać. Kierowca seata jechał 190 km/h, w tym czasie pasażer wyrzucał z okna metalowe kolce do przebijania opon. "Policyjny patrol z Lubawki ustawił blokadę w miejscowości Jarkowice, uciekinier zatrzymał się przed nią. W chwili próby wyciągnięcia go z pojazdu, znowu niebezpiecznie ruszył i potrącił lubawskiego policjanta" - podała st. sierż. Katarzyna Trzepak-Balicka. Nie zatrzymało to ani mężczyzn w seacie, ani policjantów. Ostatecznie kierowca zatrzymał samochód na polnej drodze w Jarkowicach. Mężczyźni próbowali uciekać pieszo, ale funkcjonariuszom udało się ich zatrzymać. Kierowca udawał brata bliźniaka Jak się okazało, za kierownicą siedział 32-letni mieszkaniec Jeleniej Góry. Mężczyzna w rozmowie z policjantami próbował kłamać, udając brata bliźniaka. "Powodem takiego zachowania było prawdopodobnie to, że mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami" - podała Trzepak-Balicka. Policjanci przeprowadzili test narkotykowy, który wskazał, że 32-latek był pod wpływem amfetaminy. W związku ze zdarzeniem mężczyźni usłyszeli zarzuty. Kierowca oraz pasażer, 38-letni mieszkaniec Kamiennej Góry podejrzani są o bezpośrednie narażenie na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Natomiast 32-letni kierowca odpowie jeszcze za jazdę mimo cofniętych uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli. "Policjanci zabezpieczyli szereg urządzeń, które mogą służyć do kradzieży pojazdu, jednak ta sprawa ma charakter rozwojowy" - poinformowała policja.