W lesie niedaleko wsi Dobra - dosłownie 2 kilometry od miejsca napaści na 69-letniego taksówkarza - policjanci znaleźli jego samochód. Bandzior porzucił auto, nie zdążył nawet odkręcić tzw. koguta i zerwać magnetycznych naklejek korporacji Taxi Plus. Bandyta jest nieuchwytny. Policja prosi o pomoc w jego ujęciu i gwarantuje absolutną anonimowość. Ofiara napaści - najstarszy z bolesławieckich taksówkarzy - jest w szpitalu we Wrocławiu. Jego stan wciąż jest bardzo ciężki. Ilona Parejko