Jednym ze świadków w tej sprawie była koleżanka oskarżonych. To właśnie ona ukradła rodzicom cztery blankiety, poprosiła kolegów o sfałszowanie podpisów i pobranie gotówki. Chłopcy dwa razy wypłacili na poczcie po 300 złotych. Trzeci czek musieli wyrzucić, bo go źle wypełnili. Fałszerstwo czwartego zauważyli natomiast pracownicy banku i o całym zdarzeniu powiadomili policję. Młodzi oszuści od razu przyznali się do winy. Wydając wyrok, sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, uwzględniając młody wiek sprawców przestępstwa. Prokurator domagał się dla nich czterech lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny. Karolina Gazda, Marek Jankowski