Zawodnicy Miedzi na poniedziałkowej konferencji, poświęconej dzisiejszemu pojedynkowi, byli bardzo pewni siebie i bez wahania deklarowali grę o 3. punkty. Jak się okazało, legniczanie stanęli na wysokości zadania i zdołali wywalczyć rezultat, który miejscowym kibicom pozwala ze spokojem wyczekiwać sobotniego rewanżu. Gola otwierającego wynik dzisiejszego meczu już w 6. minucie strzelił Marcin Garuch. Szybko zdobyta bramka sprawiła, że goście mogli ze spokojem kontrolować grę. Jednobramkowe prowadzenie podopieczni Janusza Kudyby utrzymali do gwizdka oznajmiającego przerwę. Druga część meczu rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy, którzy zaledwie 5 minut po zmianie stron zdołali wyrównać. Radość Błękitnych nie trwała długo, bowiem w 55. minucie Łukasz Zagdański wyszedł na wolną pozycję w "szesnastce" Błękitnych i zdołał wykończyć akcję swojej drużyny. W 60. minucie było już po meczu. Złudzeń o uzyskaniu dobrego wyniku na własnym terenie piłkarzy ze Stargardu pozbawił, wprowadzony do gry w miejsce Wojciecha Smarducha, Patryk Musiałowski. - Kontrowaliśmy przebieg gry, na pewno byliśmy zespołem bardziej dojrzałym. Komfortowa sytuacja w jakiej znaleźliśmy się po dzisiejszym spotkaniu nie sprawi, że zlekceważymy przeciwnika w meczu rewanżowym. W sobotę będziemy chcieli udanie zakończyć sezon i postawić przysłowiową kropkę nad "i" - podsumował po końcowym gwizdku trener legniczan, Janusz Kudyba. Bramki: Gajda ('50) - Garuch ('6), Zagdański ('55), Musiałowski ('60). Miedź: Dżuldinow - Smarduch (52' Musiałowski), Bakrac, Kotlarski, Żółtowski, Mikutel, Garuch (85' Kowalczuk), Kłak, Gawlik - Zagdański, Ochota (71' Łodyga). Błękitni: Kaczmarczyk - Procyk, Lewandowski, Pustelnik, Królak - Jankowski (63' Głąb), Jureczko (75' Jarząbek), Zdunek, Karasiak - Woźniak, Gajda. pp