- Największe wydarzenie filmowe w Polsce - tak festiwal zapowiadają organizatorzy. W tegorocznym programie znajdzie się ok. 340 tytułów, z czego prawie 200 to produkcje pełnometrażowe. Pełna nazwa imprezy to: Międzynarodowy Festiwal Filmowy T-Mobile Nowe Horyzonty. Dyrektorem festiwalu jest Roman Gutek. - Niekonwencjonalne, autorskie filmy, poszukujące nowych form wyrazu, wybrane spośród setek nadesłanych oraz oglądanych przez selekcjonerów na festiwalach na całym świecie - m.in. takie produkcje obejrzy we Wrocławiu festiwalowa publiczność - zapowiedział Gutek na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, opowiadając o programie 13. edycji. Filmowe seanse będą się odbywać w kinie Nowe Horyzonty (dawny Helios). Dodatkowo, przez 11 festiwalowych wieczorów, działać będzie Klub Festiwalowy w Muzeum Miejskim w Arsenale, gdzie codziennie usłyszeć będzie można muzykę na żywo w wykonaniu znanych artystów. Gwiazdą muzycznej sceny tegorocznej edycji Nowych Horyzontów będzie amerykański wokalista, kompozytor, multinstrumentalista i producent muzyczny Mike Patton, znany z zespołów Faith No More, Tomahawk, Fantomas i Mr. Bungle. We Wrocławiu Patton wystąpi z grupą Tomahawk. Koncert odbędzie się 22 lipca. W skład Tomahawk, oprócz Pattona, wchodzą: gitarzysta Duane Denison (znany także z zespołu The Jesus Lizard) i perkusista John Stanier (znany również z grupy Helmet). W utworach Tomahawk usłyszeć można zarówno klasyczny hard rock, jak i wyrafinowane dźwięki z domeny progresywnego artrocka. - Występ Tomahawk podczas festiwalu będzie jedynym koncertem w Polsce, częścią europejskiego tournee promującego najnowszą, znakomicie przyjętą przez krytyków płytę "Oddfellows", wydaną po sześciu latach przerwy - zwracają uwagę organizatorzy Nowych Horyzontów. Jeśli chodzi o filmowe pokazy, najważniejszą sekcją festiwalu będzie Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty, w którym rozegra się rywalizacja o Grand Prix dla najlepszego filmu. W konkursie wystartują m.in.: "wizualny poemat" "Leviathan" w reż. Luciena Castaing-Taylora i Vereny Paravel (prod.: Francja/Wlk. Brytania/USA) i nagrodzony Złotym Tygrysem na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rotterdamie irański dramat "Fat Shaker" Mohammada Shirvaniego. Inną festiwalową sekcją będzie Panorama, a w niej, jak zapowiedzieli organizatorzy imprezy, "dzieła mistrzów współczesnego kina autorskiego i odkrycia". Pokazane zostaną m.in.: film nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na tegorocznym Berlinale film "Vic+Flo Saw a Bear" kanadyjskiego reżysera Denisa Cote oraz film Francuza Bruno Dumonta o znanej francuskiej rzeźbiarce "Camille Claudel, 1915" z Juliette Binoche w roli głównej. W ramach pokazów specjalnych zaprezentowany będzie m.in. film Austriaka Gustava Deutscha "Shirley: wizje rzeczywistości" (2013). W filmie tym na ekranie "ożywionych" zostało trzynaście obrazów znanego amerykańskiego malarza Edwarda Hoppera. "Obrazy zostają zanimowane i tworzą spekulację na temat życia w Hopperowskiej Ameryce" - tłumaczą organizatorzy festiwalu. Jak przypomnieli, Hopper (1882-1967) "portretował od lat 30. do 60. życie w wielkim mieście: spotkania w półmroku stacji benzynowych, oświetlone sztucznym światłem biurowe romanse, samotność hotelowych pokoi, trujący urok barów czynnych całą dobę". - Obrazy Hoppera są tak intrygujące, bo są psychologicznymi zagadkami, zatrzymanymi kadrami z sytuacji, które za chwile mają się rozegrać albo właśnie się wydarzyły - zwracają uwagę organizatorzy wrocławskiej imprezy. Elementem programu 13. edycji Nowych Horyzontów będzie ponadto "przegląd neobaroku francuskiego": filmów Jean-Jacquesa Beineixa, Luca Bessona i Leosa Caraxa. "Na początku lat 80. zerwali oni z naturalizmem francuskiej kinematografii. Zaproponowana przez nich postmodernistyczna estetyka opierała się na efektownej stronie wizualnej, czerpiącej z wideoklipów, komiksów, reklamy, a także na nieskrępowanej zabawie filmowymi gatunkami i znanymi już narracjami, opowiadanymi świeżo, często z domieszką czarnego humoru, absurdu i romantyzmu" - czytamy w festiwalowym opisie ich twórczości. Zobaczyć można będzie wszystkie pełnometrażowe filmy Caraxa, np. "Chłopak spotyka dziewczynę" (1984), "Zła krew" (1986) i "Holy Motors" (2012). Filmy Beineixa, które obejrzy wrocławska publiczność, to z kolei m.in.: "Diva" (1981) i "Betty" (1986), a w ramach pokazów filmów Bessona festiwal przypomni m.in. "Wielki błękit" (1988). Bohaterem specjalnej retrospektywy będzie Walerian Borowczyk (1923-2006). - To jeden z najważniejszych eksperymentatorów w polskim kinie, autor filmów animowanych, prowokator, malarz, scenarzysta, scenograf, pisarz, grafik - podkreślają organizatorzy festiwalu. W programie znalazły się wszystkie animacje i krótkie filmy tego reżysera oraz wybór filmów pełnometrażowych, zrealizowanych w Polsce i we Francji. Zobaczyć można będzie m.in.: "Goto - wyspę miłości" (1969), "Opowieści niemoralne" (1974), "Bestię" (1975), "Dzieje grzechu" (1975). Zaplanowano również filmowy cykl "cyberpunk". W jego ramach pokazane będą "kultowe pozycje, które stały się bazą cyberpunkowego kanonu oraz flirtujące z tym gatunkiem eksperymenty - najbardziej stylowe retro-wizje i nowe wycieczki na peryferia celuloidowej cyberprzestrzeni". W programie - m.in. film science-fiction "World on a Wire" (1973) Niemca Rainera Wernera Fassbindera oraz horror "Videodrome" (1983) Kanadyjczyka Davida Cronenberga. Podczas festiwalu odbędą się także m.in.: przegląd nowego kina z Rosji oraz bezpłatne pokazy plenerowe filmów na wrocławskim Rynku (np. projekcja zrekonstruowanego cyfrowo niemego "Pana Tadeusza" w reż. Ryszarda Ordyńskiego z 1928 r.). Pełny program 13. edycji Nowych Horyzontów oraz informacje o zasadach wstępu dla widzów znaleźć można będzie na stronie internetowej www.nowehoryzonty.pl.