Stary zarządca twierdzi, że mieszkańcy są sami sobie winni. Według niego, mieli oni spore zaległości w opłatach, które miały sięgać nawet kilkunastu miesięcy. Z kontroli nowego zarządcy wynika jednak, że mieszkańcy żadnych zaległości nie mają. Według niego, spółka, która kilka miesięcy temu zrzekła się zarządzania wspólnotami, przez ponad rok nie płaciła dostawcom za wodę i prąd. - Przejąłem 20 wspólnot i na tych wspólnotach jest zadłużenie ponad 41 tys. zł - mówi nowy zarządca. A członkowie wspólnot już otrzymują pozwy do sądu, w których dostawcy mediów domagają się uregulowania zadłużenia.