Jak poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Małgorzata Klaus, 10-osobowa grupa działała od trzech lat. Była to tajna organizacja, która propagowała totalitarny ustrój i nawoływała do nienawiści na tle rasowym. Dorosłym ludziom z Dolnośląskiego i innych regionów kraju "pomagali" nastolatkowie. - Członkowie grupy są podejrzani o rozklejanie na przystankach MPK i w innych miejscach publicznych neonazistowskich plakatów. Do rozklejania "używali" nieletnich, których nazywali "mały Hitlerjugend" - powiedziała Klaus. Właśnie od tych plakatów zaczęło się śledztwo w tej sprawie. Ponadto grupa zajmowała się organizowaniem koncertów propagujących rasizm. Organizacja miała także wytwórnię płyt, która wydawała rasistowskie albumy. Oskarżeni pochodzą z Wrocławia, Bielawy, Dzierżoniowa, a także z Kędzierzyna-Koźla i Lublina.