Policja zakończyła już swoje dochodzenie, które miało potwierdzić właściciela pliku banknotów. Wiadomo, że szczegóły podane przez kobietę dotyczące zguby zgadzały się w 100 procentach; chodzi między innymi o nominały banknotów i to, czym były spięte a także gdzie mogły zostać zgubione. Teraz pozostaje czekać jeszcze na zakończenie odrębnego śledztwa wszczętego w tej sprawie przez prokuraturę. Wtedy pieniądze wrócą do prawowitego właściciela. Pozostaje jeszcze kwestia znaleźnego, na razie nikt o tym nie mówi ale jeżeli znalazca otrzymałby zwyczajowe 10 % to uczciwa sąsiadka wzbogaci się o ponad 3,5 tys. złotych.