Podkomisarz Ariel Bujak z Komendy Powiatowej Policji w Górze przekazał, że policjanci zatrzymali 18-letniego mężczyznę i odzyskali część skradzionego mienia. Pomogli też 38-latce częściowo odtworzyć tłumaczoną wcześniej w Polsce dokumentację onkologiczną jednego z synów. Góra. 18-latek okradł ukraińską rodzinę i spalił jej dokumenty Policjant wyjaśnił, że w minioną niedzielę tuż po godz. 4 rano do Komendy Powiatowej Policji w Górze przybiegła roztrzęsiona kobieta, która poinformowała, że nieznany mężczyzna chwilę wcześniej ją okradł. 38-letnia obywatelka Ukrainy wraz z synami w wieku 10 i 11 lat w dniu zdarzenia planowała powrót do swojego kraju. - Zamówiła taksówkę w celu transportu jej i dzieci do Leszna na dworzec kolejowy. W trakcie, gdy kobieta wynosiła swoje rzeczy przed posesję, w której dotychczas mieszkała, do jej syna podbiegł młody człowiek i próbował wyrwać mu plecak. Gdy to mu się nie udało ukradł stojącą obok torbę, w której znajdowały się pieniądze w kwocie 2,2 tys. dolarów i 200 euro, paszporty, bilety kolejowe, jedzenie przygotowane na drogę oraz cała dokumentacja medyczna jednego z chłopców, leczonego onkologicznie - powiedział policjant. Nastolatek był doskonale znany policji Policjanci doprowadzili do ustalenia sprawcy, którym okazał się 18-letni mieszkaniec Góry - doskonale znany policjantom z wcześniejszych konfliktów z prawem. - W trakcie dokładnego sprawdzania mieszkania i rzeczy osobistych młodego mężczyzny odzyskano pieniądze oraz przygotowaną żywność. Dokumentację onkologiczną, paszporty i inne dokumenty 18-latek zdążył spalić w piecu - powiedział policjant. Śledczy skierowali do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec 18-latka w postaci tymczasowego aresztowania, jednak w konsekwencji procesu sąd uznał, że sprawca kradzieży szczególnie zuchwałej będzie musiał stawiać się trzy razy w tygodniu w Komendzie Powiatowej Policji w Górze w ramach dozoru. - Górowscy funkcjonariusze dotarli do miejsca, gdzie dokumentacja medyczna była tłumaczona i pomogli w zdobyciu przynajmniej części niezbędnej do dalszego leczenia dokumentacji syna pokrzywdzonej - powiedział policjant. Kradzież szczególnie zuchwała zagrożona jest karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Czytaj też: Koniec dopłat do gazu. Na wniosek masz tylko kilka dni. Potem pieniądze przepadną