W Karpnikach koło Jeleniej Góry rozpoczęły się zdjęcia do polsko-czeskiego komediodramatu "Operacja DUNAJ". Na filmowym planie pojawiła się cała załoga polskiego czołgu, który 40 lat wcześniej brał udział w niesławnej inwazji na Czechosłowację. W południe przyjechał także opiekun artystyczny tej produkcji, który wystąpi także w jednej z filmowych ról, Jiří Menzel. - Bardzo liczę na to, że Jiří Menzel, który zaproponował kilka poprawek do scenariusza, będzie strażnikiem czeskiego ducha tego filmu - objaśniał Jacek Głomb, dla którego "Operacja Dunaj" to debiut w filmowej fabule. - Mam także świetną ekipę i ogromne wsparcie operatora Jacka Petryckiego (robił zdjęcia m.in. w filmach Krzysztofa Kieślowskiego i Agnieszki Holland) - dodał reżyser. W upalny piątek kręcono sceny przy studni z pompą na podwórku czeskiej gospody "U Krtka" (u krecika), w ścianie której utkwiła "Biedroneczka", nieco już wysłużony polski czołg T-34 uczestniczący w inwazji. Na ten dzień Karpniki zamieniły się bowiem w północnoczeską wioskę, z której do Jičína jest 8, a do Hradec Králové 55 km, o czym informował stosowny filmowy drogowskaz na rozwidleniu drogi. Klimat tworzy także czerwona gwiazda i napis na byłym folwarku, który gra odpowiednik czeskiego PGR-u: "Ani zrno nazmar", z domalowanym przez niewidzialną rękę antyinterwencyjnym rymem "Vsem Rusakum nazdar" (co w nieco frywolnym tłumaczeniu mogłoby znaczyć nasze "Każdy kłos na wagę złota" z rymem "Niech się wynosi Ruska hołota"). Wkrótce na filmowym planie pojawią się także Zbigniew Zamachowski (jako zdradzany przez żonę kapitan Grążel) oraz Tomasz Kot (porucznik Jakubczak), który razem z nim poszukiwał będzie zaginionej "Biedroneczki". A także liczna ekipa aktorów legnickiego Teatru Modrzejewskiej. Autor: Grzegorz Żurawiński