Prokuratura postawiła Ryszardowi F. kilkadziesiąt zarzutów. "Fryzjer" przebywa w areszcie od czerwca 2006 r. Jak poinformował PAP w piątek rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Bogusław Tocicki, tym razem sędzia zdecydował się przedłużyć areszt "Fryzjerowi" o kolejny miesiąc. Do tej pory przedłużano areszt Ryszardowi F., bowiem "istniało realne zagrożenie, że mężczyzna będzie utrudniał toczące się śledztwo i będzie mataczył". Proces rozpoczął się w grudniu 2007 r. F. złożył już wyjaśnienia przed sądem; nadal wyjaśnienia składa pozostałych 17 oskarżonych działaczy klubu Arka Gdynia, obserwatorów PZPN oraz sportowców. Grozi im do 5 lat więzienia. Podczas grudniowej rozprawy Ryszard F. częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, czyli pośredniczenia w przekazywaniu pieniędzy przy trzech meczach piłkarskich Arki Gdynia. Nie przyznał się natomiast do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Mówił wtedy: "z kopertą nie jeździłem, nie wręczałem korzyści majątkowych. Te zarzuty mnie nie dotyczą. Moja rola polegała na kontaktach, zawsze chętnie rozmawiałem. Ale nie obiecywałem nic nikomu". Tłumaczył, że nie otrzymywał z tego tytułu korzyści majątkowych, a w całej sprawie zrobiono z niego "kozła ofiarnego". On sam uważa siebie za człowieka "uczciwego i bezinteresownego, który chętnie pomagał innym". Wcześniej Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał 17 innych oskarżonych działaczy klubu piłkarskiego Arka Gdynia, sędziów i obserwatorów PZPN, którzy dobrowolnie poddali się karze. Wszyscy oni zostali skazani na kary od 3 do 7 lat więzienia w zawieszeniu. Musieli też zobowiązać się do oddania łapówek, które przyjęli.