Do ewakuacji mieszkańców domu przy ulicy Najświętszej Marii Panny doszło po tym jak jedna z mieszkanek tego budynku odebrała telefon z informacją o bombie podłożonej w budynku. Szybko okazało się, że był to fałszywy alarm. - Sprawczyni zamieszania została zatrzymana. Tłumaczy, że chciała zrobić żart swojej siostrze ale pomyliła numery telefonu i zadzwoniła do przypadkowej osoby - powiedział nadkomisarz Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji. Jak się okazuje, sprawczyni fałszywego alarmu była dobrze przygotowana. W swoim telefonie komórkowym miała nagrany męski głos, który informował o podłożeniu bomby. - W tej chwili w sprawie trwają czynności. Jeszcze nie wiemy jaki zarzut zostanie jej postawiony. Chcemy, żeby sprawczyni pokryła koszty całej akcji, które poniosła policja, straż pożarna i Urząd Miasta - dodaje nadkomisarz Masojć. Autor: ag