Mężczyzna wysyłał do znanych mu osób SMS-y zaczynające się od słów: "Część, to ja gangster", a w dalszej części wiadomości domagał się pieniędzy. - W SMS-ach groził popełnieniem wobec nich przestępstwa. Za niespełnienie gróźb chciał otrzymać łącznie 50 tysięcy zł - poinformował Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Znajomi "gangstera" o przestępstwie natychmiast powiadomili policję. Po zatrzymaniu sprawca tłumaczył, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, a traktował to tylko jako głupi żart. Teraz mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.