W 2010 r. przypada 200. rocznica urodzin królewny Marianny Orańskiej, córki Wilhelma I Orańskiego króla Niderlandów, która część życia spędziła na terenie dzisiejszego Dolnego Śląska. W związku z rocznicą w 2008 r. radni sejmiku podjęli uchwałę ustanawiającą rok 2010 "Rokiem Marianny Orańskiej" w Województwie Dolnośląskim. Podczas otwarcia wystawy "Szlakiem Marianny Orańskiej" wicemarszałek województwa dolnośląskiego Zbigniew Szczygieł, podkreślił wybitne zasługi królewny dla rozwoju gospodarczego, kulturalnego oraz społecznego południowej części Dolnego Śląska. Wicemarszałek wskazał, że nie przypadkiem Dzień Marianny Orańskiej obchodzony jest w Dniu Kobiet. - Dzisiejsze święto możemy uczcić poprzez wyróżnienie wielkich kobiet zasłużonych dla Dolnego Śląska, których życie obfitowało w dzieła miłości dedykowane innym ludziom, tak było w przypadku Marianny Orańskiej - mówił marszałek. Szczygieł podkreślił, że królewna myślą, zaradnością i przedsiębiorczością wybiegała daleko poza XIX w. - Stanowiła też swoisty klin w stereotypowym pojmowaniu kobiet na przekór dworskim prawidłom i ówczesnym zwyczajom - mówił. Na wystawie znalazło się kilkanaście plansz przedstawiających życiorys Marianny Orańskiej oraz miejsca na Dolnym Śląsku związane z jej osobą. Otwarcie wystawy poprzedził spektakl "Wjazd Królewny Marianny Orańskiej do Stolicy Dolnego Śląska" przygotowany przez wrocławski Teatr na Bruku. Widzowie zgromadzeni na wrocławskim rynku obejrzeli krótkie scenki przedstawiające skompilowane losy Marianny. W ramach Dnia Marianny Orańskiej jeszcze w poniedziałek zostanie pokazany spektakl "Konferencja na granicy dwóch światów" przygotowany przez Teatr nie Jednego Aktora z Bystrzycy Kłodzkiej. Zostaną również ogłoszeni zwycięzcy konkursu "Śladami Marianny Orańskiej". Marianna Orańska (1810-1883) była królewną niderlandzką, córką króla Niderlandów Wilhelma I Orańskiego i jego pierwszej żony - Fryderyki Luizy Pruskiej. Uważana była za jedną z bardziej niekonwencjonalnych postaci kobiecych w XIX w. W 1830 r. wyszła za mąż za swego brata ciotecznego Albrechta Pruskiego, brata późniejszego cesarza Wilhelma I. Miała z nim czworo dzieci. W 1845 r. Marianna porzuciła swego męża, nad którym zdecydowanie górowała obyciem i inteligencją i który - jak mówiono - notorycznie ją zdradzał. Przeniosła się do Voorburga w Holandii, gdzie żyła w związku ze swym masztalerzem Johannesem van Rossumem, z którym miała syna. Sytuacja wzbudziła oburzenie dworów w Hadze i Berlinie, które zerwały z nią wszelkie stosunki. Zabroniona jej kontaktu z dziećmi i przebywania na terytorium Prus dłużej niż jeden dzień. Mariannę Orańska łączą silne więzy z Dolnym Śląskiem, które są konsekwencją losu jej rodziców. Po rewolucji belgijskiej znaleźli oni schronienie w Prusach, gdzie kupili dobra poklasztorne w Lubiążu, Henrykowie i Kamieńcu Ząbkowickim. Po ich śmierci Marianna odziedziczyła m.in. posiadłości w Kamieńcu Ząbkowickim i w Bardzie. Później kupiła klucz stroński oraz majątek rycerski Strachocin. Miała również posiadłości w południowo-zachodniej części Ziemi Kłodzkiej. Marianna zapisała się w historii racjonalną i skuteczną działalnością ekonomiczną, która przyczyniła się do znacznego rozwoju dóbr, których była właścicielką. Dzięki jej staraniom powstała cała sieć górskich dróg. Na własny koszt wybudowała drogę z Ząbkowic Śląskich do przełęczy Płoszczyna w Górach Bialskich. Umożliwiło to rozwój okolicznych wsi, pozwoliło zagospodarować rozległe kompleksy leśne, głównie w Górach Bialskich i Masywie Śnieżnika. W swoich posiadłościach założyła m.in. hutę szkła oraz kamieniołom marmuru. Poddani mówili o niej "Dobra Pani", a pamięć o niej została utrwalona w wielu nazwach miejscowych w okolicach Masywu Śnieżnika. Do dzisiaj istnieją Mariańskie Skały, Droga Marianny, Marianówka, Źródło Marianny. Na jej pamiątkę w Lądku-Zdroju, przed kościołem ewangelickim (którego budowę również finansowała) postawiono pomnik, który stoi w połowie drogi między Kamieńcem a Starym Mestem. Dziś jej imieniem nazywane są szkoły i instytucje m.in. w Stroniu Śląskim. Upamiętniono ją także kamieniem pamiątkowym w Międzygórzu oraz tablicą na budynku Schroniska PTTK "Na Śnieżniku".